Hej :)
Misslyn to niemiecka firma należąca do koncernu Artdeco. Wielokrotnie będąc w drogerii w moim mieście przechodziłam obok tych kosmetyków. Nigdy jednak nie zastanawiałam się nad ich zakupem ani nie miałam ochoty "pomacać" testerów. Czytając o Misslyn w internecie natknęłam się na opinie o kosmetykach tej firmy. Skuszona bardzo pozytywnymi opiniami na Wizaż.pl postanowiłam kupić korektor. Kosmetyki z tej firmy bardzo przypominają mi te marki Revlon, które zresztą też bardzo lubię.
Korektor ma pojemność 4 ml i jest ważny od otwarcia 9 miesięcy. Myślę, że spokojnie w tym czasie będzie można go zużyć. Lubię korektory w pędzelku, natomiast aplikator mi tu zupełnie nie przeszkadza :)
Jestem nim oczarowana. Nie kosztuje dużo, bo 29 zł i jest wart każdej złotówki. Polecam go z czystym sumieniem. Sam korektor jest bardzo kremowy i przyjemne się go aplikuje. Dobrze kryje a przy tym jest bardzo lekki. Nie ma zapachu, nie waży się w ciągu dnia i co najważniejsze NIE UTLENIA SIĘ. Miałam już wiele korektorów, które po nałożeniu miały ładny jasny kolor a potem robiły się ciemne, pomarańczowe. Ten tego nie robi i zdecydowanie jest moim faworytem. Gama kolorystyczna jest bardzo bogata, więc każda znajdzie coś dla siebie. Mój kolor to nr 14 Wheat - dość jasny, żółtawy odcień.
To na pewno nie koniec mojej przygody z firmą Misslyn.
Buzzziaki
Monika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz